powód
Bez zbędnych słów. Oto powód mojej twórczej niemocy i dłuższej nieobecności.
Spodobało mi się wyrzucanie na papier tego co leży na wątrobie. A że książka ma w sumie 250 stron, to może pomażę jeszcze trochę (-:. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu nie tylko mi się spodobało! Zobaczcie sami: WŁAŚNIE TU! Buziaki!
hmbk
...czyli wszystko co wyszło spod Kasinych rączek...
intrygujące!
OdpowiedzUsuńwłaśnie takie prace prosto - że się tak wyrażę - z trzewi - są najbardziej fascynujące.
Noooooo!
OdpowiedzUsuńTo wyrzucanie na papier ma sens ;)
Mi też się podoba bardzo, bardzo...
To się nie zatrzymuj kochanai trzaskaj kolejne strony!!!
dla mnie bomba. Pewnie wiele osób tak ma...
OdpowiedzUsuńSuuuper!!!
OdpowiedzUsuńAż kipi od emocji... :)
:*