Jak nie choruję, to nie choruję, ale jak zaczęło się od listopada, tak z małymi przerwami trzyma mnie do teraz. Nawet człowiek nie wie ile rzeczy może mu szwankować :-) Starzeję się , starzeję...
No i właśnie tak się nijako ostatnio mam, że zaległości mi tu jakieś się zrobiły. Nadrabiam. Ostatnio żurnalowo sie wyżywam:
stronka 1 (tekst "take time" smolik):
stronka druga (tekst Sztywny Pal Azji):
stronka kolejna, w wykonaniu Maksa, bo jemu też się należy ("tylko mama nie przeszkadzaj!"):
Jeszcze kilka stron, a śpiewnik z moimi hitami sie zrobi ;-)))
...i jeszcze z zaległych zaległości: bardzo mi miło, bo otrzymałam dwa wyróżnienia, od Małgoni i od Roxi. Dzięki dziewczyny!
(Przyznam po cichu, że wolę komentarze:-), są bardziej osobiste)
Ty się tak szybko nie starzej kochana ;)
OdpowiedzUsuńWystarczy tego chorowania, wracaj szybko do zdrowia!!!
A Twoja książka równie pięknie prezentuje się powyżej, jak i na żywo!
Wyżywania dalszego - owocnego życzę ;)
Dużo zdrówka życzę! Twoje prace są śliczne i widać, że synek idzie w ślady mamy... pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńco mam mówić? pięknie!!! ;)
OdpowiedzUsuńNO! MUSZĘ POCHWALIĆ MOJEGO SIOSTRZEŃCA MAKSA! Jak to mawia mój syn: -Jestem z ciebie DUMNA !!!
OdpowiedzUsuńStrony są ekstra!! Po prostu nie mogę przestać oglądać. Dużo zdrowia i twórz tak dalej :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się wyżywasz ! bardzo mi się podoba. Zdrówka życzę i nie pisać mi tu o starzeniu sie, bo poczuję się jak zombie, ktore powinno już być zakopane, a lata po świecie !
OdpowiedzUsuńjestem zdruzgotana! bo co prawda właśnie widać jakie mam zaległości :P aleee no kochana! na pewno masz coś nowego! czuję to w kościach- pokazuj :D
OdpowiedzUsuńbuziole :*