Nuda, nuda, nuda ;-) Znowu korale... Postaram się być bardziej pomysłowa :-). Kolejny naszyjnik- tym razem oprócz filcu drewniane koraliki decoupagowe. Dostałam je od mojej przyjaciółki. Może sama kiedyś spróbuję sama...
REWELACJA, czekoladowa rewelacja!:))) A te korale we wzory są jak wisienki, podkreślające klimat i barwy wpadające w czekoladowy wrzos (yy neologizm w świecie kolorów:D). Bardzo mi się podoba Twoja blogowa kraina:)
Żadna nuda! Jest na prawdę super :)
OdpowiedzUsuńjaka nuda? żadna nuda! korale są cudowne :) uwielbiam fiolet, a te koraliki decoupage .... niebiańskie!!!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam "nudę" w takim wydaniu :-)
OdpowiedzUsuńpiękne
OdpowiedzUsuńatam nuda, mnie uspokaja jak patrzę na te Twoje równiuteńkie kuleczki :)
OdpowiedzUsuńZnowu korale, ale... za to jakie !!!
OdpowiedzUsuńPięknie dobierasz kolory, po prostu zaje...!!!
No ;)
Naszyjnik jak marzenie.... Cudo :D
OdpowiedzUsuńto ja chce ta nudę
OdpowiedzUsuńJuż tu komentowałam ale jestem jeszcze raz - tym razem przyszłam z zaproszeniem po wyróżnienie dla Ciebie. Zapraszam na mojego bloga :)
OdpowiedzUsuńSwietne te dekupazowe korale. Idealne poleczenie kolorow.
OdpowiedzUsuńprześliczne
OdpowiedzUsuńREWELACJA, czekoladowa rewelacja!:))) A te korale we wzory są jak wisienki, podkreślające klimat i barwy wpadające w czekoladowy wrzos (yy neologizm w świecie kolorów:D). Bardzo mi się podoba Twoja blogowa kraina:)
OdpowiedzUsuń