wtorek, 1 marca 2011

zaległości

Jak nie choruję, to nie choruję, ale jak zaczęło się od listopada, tak z małymi przerwami trzyma mnie do teraz. Nawet człowiek nie wie ile rzeczy może mu szwankować :-) Starzeję się , starzeję...
No i właśnie tak się nijako ostatnio mam, że zaległości mi tu jakieś się zrobiły. Nadrabiam. Ostatnio żurnalowo sie wyżywam:
stronka 1 (tekst "take time" smolik):

 stronka druga (tekst Sztywny Pal Azji):


 stronka kolejna, w wykonaniu Maksa, bo jemu też się należy ("tylko mama nie przeszkadzaj!"):
Jeszcze kilka stron, a śpiewnik z moimi hitami sie zrobi ;-)))



...i jeszcze z zaległych zaległości: bardzo mi miło, bo otrzymałam dwa wyróżnienia, od Małgoni i od Roxi. Dzięki dziewczyny!
(Przyznam po cichu, że wolę komentarze:-), są bardziej osobiste)

...czyli wszystko co wyszło spod Kasinych rączek...