wtorek, 13 grudnia 2011

roca lunar

...czyli na nasz langłidż: księżycowy kamień.




I tyle. Więcej nic nie piszę, bo choróbsko mnie łapie i weny brak chwilowo.
:-* hmbk

piątek, 9 grudnia 2011

t-angle

...zamotana ostatnio jestem przeraźliwie. Średnio mi to pasuje :-(
Ale naszyjnik chyba może być...?



czwartek, 8 grudnia 2011

Morskie Oko

...od bardzo, bardzo dawna każdego roku w grudniu wyjeżdżamy w Tatry. Uwielbiam :-) W tym roku raczej (na pewno) się nie uda.  :-( Tak na pocieszenie, a raczej z sentymentu i na otarcie łez nazwałam ten oto komplecik:





Coś na palec, coś na rękę. W góry się raczej nie nada, ale... A w Tatry w styczniu się wybiorę, na pewno :-)
I jeszcze jedno: nie wybaczyłabym sobie, gdybym nie wzięła udziału w candy  u nattki

:-* hmbk

czwartek, 1 grudnia 2011

pieprz goździki i kardamon

... święta tuż tuż, pora pieczenia pierniczków, ciasteczek. Czas wyciągać przyprawy! Tadam! Trochę pieprzu, goździków i kardamonu i co wyszło?



Filc, ceramika (Bolesławiec), lawa i trochę bakalii drewnianych. Nastrajam się do świąt :-)
:-* hmbk


niedziela, 27 listopada 2011

pulsera

...po hiszpańsku bransoletka. Cyli eksperymentów ciąg dalszy. Straszną frajdę mi sprawia zabawa z filcem i kombinowanie biżuterii ;-)


I jeszcze gorąca prośba. Jeżeli znacie jakieś fajne miejsca (czytaj: sklepy w sieci), gdzie można kupić ciekawe półfabrykaty, bazy do pierścionków, bransoletek, czy naszyjników, dajcie znać. Chętnie przeeksperymentuję :-) Z góry dziękuję!
:-* hmbk

piątek, 25 listopada 2011

Arabela

...pamiętacie taki serial czechosłowacki o Arabeli i jej magicznym pierścieniu? No, jeżeli ktoś nie pamięta, to znaczy że mogę być jego ciotką, albo nawet babcią, ha, ha ;-)
Moja wersja pierścienia - filcowany na sucho, na gotowej bazie w kolorze miedzi.  Nie gwarantuję jednak jego magicznej mocy ;-)



I jak? Może będzie ich więcej? Lowe. hmbk

środa, 23 listopada 2011

dawno

... dawno bOMbelków nie było :-)
W kolorach niebieskich: AQUA



A jak tylko przyjdzie lepsze światło i zrobię nieco porządniejsze zdjęcia (tak, tak, nadal nie mam namiotu bezcieniowego) to pokażę moe ostatnie eksperymenty.
 :-* hmbk

piątek, 11 listopada 2011

towarzystwo

...towarzystwo dla Edzia. Teraz mam w domu cztery potwory (w tym dwa filcowe) ;-)



Jak poprzednio: filc z czesanki naturalnej z merynosów, techniką na sucho i szklane oko ręcznej roboty.

Miłego weekendu i wielkie buziaki dla wszystkich, którzy zostawili komentarze pod poprzednim postem. Lowe. I to na prawdę są moje początki z filcowaniem na mokro :-). Na razie jednak chyba wolę machać igłą.
hmbk

środa, 9 listopada 2011

nie mam głowy...

... nie mam głowy ostatnio, do niczego. Więc coś NA głowę. Od jutra ma być ochłodzenie, chyba?




Się trochę namęczyłam- moje pierwsze próby z filcowaniem na mokro . Byłam dzielna :-)
:-* hmbk

wtorek, 25 października 2011

old gold

...tak, tak. Naszyjniki dalej produkuję :-). Tym razem jesiennie. W kolorze starego złota, mchu i miodu. Ciepło.



Bardzo dobrze się go nosi :-). tak się nie zapowiadał, a lubię go, po prostu.
A! ...i njus: książeczka o emocjach została wyróżniona na Art-piaskownicy. Paszcza mi się cieszy od rana ;-)
Buziole! hmbk

czwartek, 20 października 2011

tyle emocji!

Dzisiaj tyle emocji!
Po pierwsze: dostałam prezent. Banerek od Doroty. Cudny jest. Dzięki Ci kochana :-* Od dzisia premiera w nagłówku. Strasznie mi miło tez po przeczytaniu wszystkich komentarzy. Aż mam wypieki :-)
Po drugie: robiłam dzisiaj z Maksem książeczkę o emocjach, naszą własną. I tu będzie dłuższe rozwinięcie. Emocje to taki mój zawodowy i osobisty konik. Myśl przewodnia ksiązeczki, to: EMOCJE SĄ JAK DYNAMIT, UCZUCIA JAK AKUMULATOR. Według mnie uczucia i emocje, to nasz życiowa energia. Różnica między nimi jest w sile, ładunku i długotrwałości. Emocje (np. złość) są krótkotrwałe i zazwyczaj bardziej gwałtowne, a uczucia (np. miłość) napedzają nas na dłużej.  I w uszy mnie kłuje, kiedy słyszę, że są złe i dobre emocje. Np. że złość jest zła.  Wrrrr... Złość jest jak dynamit. Wybucha i zmienia. Czasem dynamitu używamy do niszczenia, czasem do tego aby wybudować drogę. To od nas zależy jak skierujemy energię. Znam ludzi, którzy ze złości sprzątaja. Czy to źle? Ważne, żeby to co robią z nami emocje nie szkodziło. Ważne, żeby zdawać sobie sprawę jak je przeżywamy. Amen
O emocjach warto rozmawiać i uczyć się ich od małego. I dlatego zrobiliśmy z Maksem "Małą ksiązeczkę o wielkich emocjach".












Oczywiście inspiracją było wyzwanie Art-Piaskownicowe. Zgodnie z przepisem: jest radość, śmiech w trakcie wspólnej zabawy, trochę smutku (w treści) i groza była, czy zdązę na resztki dziennego swiatła do zdjęć. W pośpiechu nie połączyłam stron. Nadrobię.

...czyli wszystko co wyszło spod Kasinych rączek...