niedziela, 30 stycznia 2011

parappappara

...wyszła mi taka wyjątkowo dobrana para :-) Dwie broszki, które powstały w nagłym przypływie poprawy humoru. Zanim powstaną następne, porządnie się zastanowię hahahaha.




7 komentarzy:

  1. świetne! Lubię takie klimaty krejzolskie! Na pewno na poprawę humoru też posłużą i to nie raz, co?

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne są, obyś częsciej miała dobry humor, bo będzie na co popatrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty faktycznie jesteś szalona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł, naprawdę poszukujesz i jeszcze na dodatek masz poczucie humoru.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję, za każde słowo pozostawione tutaj! ...dodają mi skrzydeł!

...czyli wszystko co wyszło spod Kasinych rączek...