piątek, 16 lipca 2010

w ostatniej chwili - z ostatniej chwili

... w ostatniej chwili zdążyłam zrobić zdjęcia, nie są najlepszej jakości. Z tego wszystkiego aparat zostawiłam w pracy, więc w weekend zdjęć nie będzie, chyba że "niemoim" robione.
Mniejsza o to. Naszyjnik zrobiłam ekspresowo, na zamówienie, dla cioci Angeliki, prezent urodzinowy. 


Może już niedługo wrzucę  troszkę lepsze fotki, bo kończę podobny dla mojej Madzi-psisapsiółki, którą ostatnio zaniedbuję straszliwie. Zresztą też z okazji urodzin, zaległych, które chyba już ze sto lat temu były, ale się nie liczą, bo porządnego piwa nawet nie było ;-).  Ale to w sumie niespodzianka, więc ciiiiii...

1 komentarz:

  1. ale fajny pomysł na naszyjnik! takiego to ja jeszcze nie widziałam. Bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję, za każde słowo pozostawione tutaj! ...dodają mi skrzydeł!

...czyli wszystko co wyszło spod Kasinych rączek...