...tak jak sobie obiecałam: cykam- majowo. I nawet przyłączyłam się do flickrowej grupy :-). Zieleń ostatnio za mną łazi. Siostra kupiła mi zieloną torbę: wielką, zieloną, mechatą... Dorobiłam sobie korale filcowe do kompletu:
Jak pisałam kiedyśtam filcowanie na mokro, jakby powiedział mój syn: "nieuwielbiam". Ale co zrobić, jak dziecko się rwie do filcowania? Igła niezbyt bezpieczna- woda z mydłem lepsza ;-) No i patrzcie cóż to mu wyszło! Naszyjnik dla najukochańszej przedszkolanki, pani Ewci! Całkiem ładnie jak na prawie pięć lat, nie?
"całkiem ładnie"??? REWELACYJNIE mu wyszło :-)
OdpowiedzUsuńa Zielone mechate do torby mrrrrry cudowne
proszę podać termin następnego kursu filcowania dla dzieci, podeślę swojego potomka i sama też skorzystam :p
OdpowiedzUsuń