Jakoś tak mało komentarzy na moim blogu. Nie powiem, zaglądam codziennie, ale mało kto zostawia ślad po swoich odwiedzinach :-(. A tu dzisiaj rano miła niespodzianka: Anna-Maria napisała mi kilka miłych słów :-). A że jestem pełna uwielbienia dla jej prac, inspirując się jej rewelacyjnymi scrapami (np. tym ), wykombinowałam coś takiego:-). W życiu nie podejrzewałabym siebie o zamiłowanie do kwiatków, zawijasków i takich tam. Użyłam kolorowych kartonów, tuszy... hm, z Empiku, dziurkaczy-kwiatków, stempli PrimaMarketing, liter wyciętych z kartonu własnoręcznie. Za temat posłużył mi fragment najulubieńszej piosenki, najulubieńszego zespołu Hej :-). Co wyszło, każdy widzi. A że jakieś takie fioletowe, to ponownie zgłaszam się do wyzwania monochromatycznego #7, zaproponowanego przez Kobens na ArtPiaskownica ... zresztą o którym pisałam w poprzednim poście.
A ja znam taką piosenkę "Kawa, moja wspaniała kawa. Nikt zabierać jej nie ma mi prawa" autor Łona:)Lubię kawę i od niedawna lubię tutaj zaglądać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper kartka i super piosenka :)
OdpowiedzUsuńCudny scrap!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne chlapania i motylowe maski :)
No i ten kolor... niebo :)
:*
Piękny!!!!!!
OdpowiedzUsuńAleż piękny scrap!!! cudowna kompozycja i klimat mmmm... tylko zdjęcie mi się nie podoba; zepsułas sobie pracę tym fotosem w sztucznym świetle :/
OdpowiedzUsuńna przyszłośc polecam zdjęcia tylko i wyłącznie w świetle dziennym - tym razem wybaczam, bo potrafię sobie wyobrazić jakie wrażenie robi ten scrap w "normalnych" warunkach :*
dziekuję za podlinkowanie...
ha, ha :-))) wiem, zdjęcia są fatalne, fiolet wyszedł jakiś jagodowy a stemple wyszły całkiem niebieskie :-) wiem, że w dzień wyszłyby dużo lepiej, ale cóż ja poradzę, że taki ze mnie nocny marek :-) i że zawsze zostawiam wszystko na ostatnią chwilę :-) postaram się poprawić, to było przedostatni raz ;-)))
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i dziękuję za wszystkie miłe słowa, za wskazówki, skrzydeł dostaję! buziaki!
b e a u t i f u l ! ! !
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! Świetny dobór zdjęć, mistrzowskie wykonanie i nawiązanie do jednego z moich ulubionych utworów...
OdpowiedzUsuń