środa, 31 marca 2010

bez serca, ale z gofrem

Na Art-Piaskownicy kolejne wyzwanie, ScrapLiftowe #14 Nulki  . Prace Nulki podglądam z wielkim podziwem już długo, długo o TU...  Nie mogłam sobie darować. A może właśnie mogłam, bo wyszło coś, ooo, do czego jakoś nie mam przekonania. Ale co tam. Policzyłam i wyszło, że to dopiero szósty scrap w moim życiu. Ciągle eksperymentuję. Tym razem z kredkami akwarelowymi (rysuneczki moje własne). Sama nie wiem... No powiedzcie...





No dobra, jak wkleiłam te zdjęcia, to wyglądają jeszcze gorzej niż myślałam :-(((. No zdjęć to ja robić nie umiem. I cały dzień szaro, bo u mnie pada. Nawet internet chodzi na piechotę, jakby nie chciał, żebym światu pokazała...

7 komentarzy:

  1. a mnie się podoba nawet bardzo a pan kucharz to przesympatyczny Ci wyszedł a zjadacz gofrów podbił moje serce :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie też się bardzo podoba, pomysłowe i radosne! A jeśli chodzi o zdjęcia to ja mam ten sam problem...

    OdpowiedzUsuń
  3. ...oby tylko Anna-Maria-Jopek Cię nie przyłapała na felernych zdjęciach !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. HA, HA HA.......Pryma a Prylis !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. a co to za podśmiechujki, proszę ja Ciebie? no, no,no!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję, za każde słowo pozostawione tutaj! ...dodają mi skrzydeł!

...czyli wszystko co wyszło spod Kasinych rączek...