poniedziałek, 29 marca 2010

Kasia feat Daria, Grześ, Pola & Mama

Ależ mieliśmy filc-session przy niedzielnej kawie!
                               Mama: kawa i ciasto orzechowe oraz dwie rude kulki.
                               Grzesiek: inicjatywa i turkusowe kulki oraz ogólny design.
                               Pola: dostawa szklanych korali i mierzenie oraz ostateczna akceptacja :-) 
                               Daria: producent szklanych cud-koralików prosto z Izraela (liczę na więcej koralików! duuuuużo więcej!).
                               ...a ja: no cóż... instruktaż, pozostałe filcowe kulki i wykończenia.
Korale obfotografowane na Maminej ceratce z kuchennego stołu, bo chwilę później trafiły do pewnej Oli-jubilatki ;-) Najlepszego!

1 komentarz:

Bardzo dziękuję, za każde słowo pozostawione tutaj! ...dodają mi skrzydeł!

...czyli wszystko co wyszło spod Kasinych rączek...