czwartek, 4 marca 2010

o!brazek



Bardzo, bardzo lubię rysować wspólnie z moim Mińkiem. Robimy to praktycznie od kiedy nauczył się trzymać kredkę w łapce. Ja rysuję sobie, on sobie i czasem wychodzi nam całość. Ostatnio kredki co prawda przegrywają w rankingu popularności ze śrubkami i młotkiem, ale co tam. Do tego obrazka mam stosunek sentymentalny bardziej niż artystyczno-estetyczny. To pierwszy prezent na dzień ojca. Powstał dwa, a może trzy lata temu (o matko! już trzy!). I od tego czasu wisi sobie na Maksikowej ścianie w Maksikowym pokoju. Maks uwielbia wycieczki rowerowe, na obrazku z tatą (to moja część), a Maks dorysował "Żwirownię", krzaki, las, a nawet dziadka "Jiśka na jibach" - tłumaczę niewtajemniczonym co artysta miał na myśli, a przecież widać jak na obrazku, nie? ;-)



Może dlatego, że po prostu go lubię zgłaszam go do wyzwania Rękoczyny #1 Ani-Marii w ArtPiaskownicy . Zobaczymy...




1 komentarz:

Bardzo dziękuję, za każde słowo pozostawione tutaj! ...dodają mi skrzydeł!

...czyli wszystko co wyszło spod Kasinych rączek...